poniedziałek, 29 czerwca 2020

Dżem truskawkowy

Dżem truskawkowy


Czerwiec to miesiąc truskawek. Nawet w UK są farmy, na których samemu można zbierać truskawki. To doskonała frajda dla dzieciaków, dla których wypad na farmę truskawkową, mało, że jest bardzo smaczną i zdrową wycieczką, jest również doskonałą lekcją biologii. Mój dżem truskawkowy jest niezwykle prosty w wykonaniu, wymaga jedynie nieco cierpliwości. 


Składniki:

- 1 kg truskawek 
- 1/2 kg cukru (cukier to konserwant, więc nie eksperymentowała bym z innymi słodzikami)
- sok i miąższ z 1 cytryny



Sposób przygotowania:


Umyte i pozbawione szypułek truskawki umieszczamy w garnku z grubym dnem, zasypujemy cukrem i odstawiamy na godzinę. Po godzinie dodajemy sok i miąższ z cytryny, przykrywamy i na dość małym gazie gotujemy pół godziny, od czasu do czasu mieszając. Po 30 minutach zdejmujemy pokrywę i gotujemy kolejne półtorej godziny, bądź do uzyskania pożądanej konsystencji, nie zapominając o mieszaniu. Gotowy dżem przełożyć do słoiczków i zawekować. Tak przygotowany dżem jest niezwykłym wspomnieniem lata podczas zimowych, rodzinnych śniadań.



Wekowanie: do sporego garnka wlać 1 litr wody, na dnie ułożyć ściereczkę kuchenną, włożyć słoiczki z dżemem (woda nie powinna zakrywać całych słoiczków, a jedynie ok. 3/4) i po doprowadzeniu do wrzenia, gotować ok. 15 minut. Po tym czasie wyjąć słoiczki i układać je na ścierce kuchennej do góry dnem. 


Bezglutenowe naleśniki z mąki z amarantusa

Bezglutenowe naleśniki z mąki z amarantusa 


Mąka amarantusowa jest doskonałą alternatywą dla osób będących na diecie bezglutenowej, ale i dla wegan, ponieważ poza tym, że zawiera sporo witamin i składników mineralnych, jest również doskonałym źródłem białka o wysokiej jakości. Charakteryzuje się także wysoką zawartością błonnika, co ma duże znaczenie dla osób cierpiących na zaparcia i hemoroidy. Posiada również niski indeks glikemiczny, a tym samym polecana jest osobom chorym na cukrzycę i cierpiącym na insulinooporność. Ze względu na brak glutenu, mąka ta, nie nadaje się do wypieku ciast, które muszą rosnąć. 


Składniki:


- 1/2 szklanki mąki z nasion amarantusa 
- 2 jajka
- 1/2 szklanki mleka roślinnego
- 1/2 szklanki wody (najlepiej gazowanej)
- 1 łyżka oleju 
- szczypta soli

Sposób przygotowania:


Połączyć ze sobą składniki płynne (mleko, wodę, jajka, olej), dodać mąkę i sól. Wszystko dobrze wymieszać i odstawić na kilka minut. Rozgrzać patelnię z nieprzywierającym dnem, bądź naleśnikarkę, którą polecam z całego serca. Smażyć naleśniki z każdej strony do lekkiego zrumienienia. Jeśli wasza patelnia ma tendencję do przywierania, można delikatnie natłuścić ją olejem. Naleśniki z mąki z nasion amarantusa są elastyczne, nie łamią się. Naleśniki te doskonale sprawdzają się w wersji na słodko, najlepiej z domowym dżemem, a że teraz sezon truskawkowy w pełni, polecam domowy dżem truskawkowy, przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/06/dzem-truskawkowy.html


sobota, 27 czerwca 2020

Libiańska sałatka tabbouleh

Tabbouleh, czyli wegańska sałatka z Libanu


Tęsknię za podróżami, więc przepis z cyklu, "bo mnie jest szkoda lata na lockdown", czyli libańska sałatka robiona na angielskiej ziemi przez Polkę. Tabbouleh to charakterystyczna dla kuchni libańskiej odmiana lekkiej i świeżej sałatki warzywnej. W oryginalnej recepturze używa się kaszy bulgur, za którą ja osobiście nie przepadam, dlatego nieco zmodyfikowałam tan przepis i użyłam kaszy kuskus. 






Składniki:

- 200 gram suchej kaszy kuskus
- 2 łyżeczki soli
- 1 papryka żółta
- 1 papryka czerwona 
- 2 duże pomidory 
- 2 ogórki zielone, w mojej wersji wyjątkowo użyłam małosolnych (świetnie się sprawdziły)
- 1 spora cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 laski selera naciowego
- garść świeżych ziół - mięta, natka pietruszki, koperek i bazylia
- sok wyciśnięty z 2 cytryn 
- 5 łyżek oliwy z oliwek
- 1/2 łyżeczki białego bądź czarnego pieprzu 



Sposób przygotowania:


Kaszę wsypać do sporej miski, dodać łyżeczkę soli, zalać wrzątkiem, tak aby woda przykrywała kaszę ponad 1 cm. Przykryć miskę na ok. 8 minut. Warzywa umyć i bardzo drobno pokroić. Dla mnie w posiłkach bardzo ważna jest tekstura, a w sałatkach spore kawałki warzyw i owoców, nie mielone na miazgę, jednak sekret tabbouleh tkwi właśnie w bardzo drobno posiekanych warzywach. Do jeszcze ciepłej kaszy dodaję pokrojoną cebulę, aby lekko się zaparzyła, wówczas nie będzie mocno drażniąca. Do przestudzonej kaszy dodaję sok z cytryny, oliwę, przyprawy, pokrojone warzywa i drobno posiekane zioła. Całość dokładnie mieszam. Sałatkę należy podawać w temperaturze pokojowej. 




wtorek, 23 czerwca 2020

Placki arabskie

Placki arabskie

Jeden z niewielu plusów zamknięcia świata, to więcej czasu dla rodziny. Uwielbiam nasze rodzinne posiadówki przy śniadaniu. Na koronawakacjach mamy cały ocean wolnego czasu i staramy się go spędzać przyjemnie i smacznie. Wiadomo, że nie lubię wyrzucać jedzenia, w lodówce zalegała solanka po serze tureckim, dziś postanowiłam ją wykorzystać na śniadanie i nieco mnie poniosło - zrobiłam placki arabskie. Starszy przewinął się przez kuchnie z pytaniem: Co robisz? - Placki arabskie. - A...bez przekonania, do momentu kiedy skubnął kawałek i rozanielonym głosem, a raczej pomrukiem skwitował : hmmm...pycha. Placki można jeść z czym kto chce, ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Doskonale smakują z humusem, przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2019/12/domowy-humus.html , ze świeżymi warzywami, pesto, granatem. 


Składniki:

- 300 gram mąki pszennej
- 7 g drożdży albo łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru
- 2 ząbki posiekanego czosnku
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka tymianku (opcjonalnie)
- 150 ml solanki lub jogurtu typu greckiego
- 50 ml wody


Sposób przygotowania:


Z podanych składników zagniatam ciasto (ja używam robota kuchennego). Gdy ciasto będzie za luźne należy dosypać odrobinę mąki. Wyrobione ciasto odstawiam na jakieś 30 minut. Gdy ciasto się wzruszy, posypuję stolnicę mąką, odrywam z ciasta niewielkie kulki i za pomocą wałka, tworzę dość cienkie placki. Placki smażę na naleśnikarce, ale można też na patelni z odrobiną oleju. Placki smażymy do zrumienienia z każdej strony i do momentu powstania bąbli. 

Rada: placki też świetnie nadają się jako baza do obiadu, w środek można włożyć wszelkiej maści kotlety, pasty, warzywa. 



Wegański pasztet z grochu

Wegański pasztet z grochu 


Pasztet to świetna propozycja do chleba, ale i jako śniadanie, czy kolacja bez chleba. Można go zjeść z surówką ze świeżych warzyw, na zimno, ale i na ciepło, do obiadu. Doskonale będzie się również prezentował na świątecznym stole, czy przyjęciu dla rodziny i przyjaciół. 



Składniki: 


- 250 gram żółtego grochu łuskanego
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- 1/2 selera korzeń
- 2 cebule
- 3 ząbki czosnku 
- 2 liście laurowe 
- 2 ziela angielskie
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka sosu sojowego ciemnego
- 2 łyżki płatków drożdżowych
- 1/2 łyżeczki tymianku
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej
- 1/3 łyżeczki płatków chili, bądź kawałek świeżej papryczki chili 
- 1/3 szklanki płatków owsianych
- 1/3 szklanki nasion słonecznika 
 

Sposób przygotowania:


Groch namoczyć (najlepiej na noc). Rano odlać wodę, w której moczył się groch, zalać świeżą wodą i gotować do miękkości. W tym czasie obrać warzywa, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Do garnka wlać olej, podsmażyć warzywa, dodać liść laurowy i ziele angielskie, podlać odrobiną wody i dusić jakieś 10 minut. Ugotowany groch podzielić na pół. Jedną połowę wrzucić do kielicha blendera, zblendować, drugą połowę wrzucić do dość sporej miski. Do miski dodać również warzywa, i resztę przypraw. Pastę ze zblendowanego grochu dodać do miski. Słonecznik i płatki zblendować dość drobno (to będzie nasze lepiszcze). Dodać do masy. Całość wymieszać. W razie potrzeby doprawić. Masa powinna być wyrazista w smaku, dość słona i pikantna. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Masę wyłożyć do foremki i wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok. 45 minut. Kroić gdy pasztet przestygnie. Można podawać z musztardą, chrzanem, na domowym chlebie, przepis w linku:  https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/05/biay-chleb-na-zakwasie.html






poniedziałek, 22 czerwca 2020

Wegański smalec

Wegański smalec z fasoli 


Wyprodukowanie mojego pierwszego smalcu z białej fasoli zajęło mi sporo czasu i pochłonęło ogromne pokłady cierpliwości, a to za sprawą opinii, że skórka fasoli jest wzdęciowa. Mało, że fasolę moczyłam całą noc, następnie długo gotowałam, do miękkości, to na koniec każdą fasolkę pozbawiałam skórki. Moja rada, nie róbcie tego. Szkoda waszego czasu i energii. Kto ma bączyć po strączkach, ten będzie bączył, ze skórą, czy bez. Dziś podam wam przepis na bardzo prosty i smaczny przepis na wegański smalec z białej fasoli ze skwarkami z kaszy gryczanej. 



Składniki:


- puszka białej fasoli, bądź szklanka ugotowanej
- 1 łyżka oleju
- 1 cebula
- 1 jabłko
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 1/2 łyżeczki tymianku
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki białego pieprzu
- 1 listek laurowy
- 2 ziela angielskie
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1/2 łyżeczki cukru trzcinowego 
- 3 łyżki wody


Sposób przygotowania:


Cebulę i jabłko obrać, pokroić w kostkę. Do garnuszka z grubszym dnem, bądź na patelnię wlać olej. Na rozgrzany olej wrzucić cebule, jabłko, cukier, tymianek, majeranek, sól, pieprz. Smażyć, często mieszając, aż cebula będzie miękka. W międzyczasie odsączyć fasolę, wrzucić do kielicha blendera, dodać wodę i sos sojowy. Zblendować na gładką masę. Dorzucić podsmażoną cebulę z jabłkiem i blendować jeszcze moment. Ja lubię czuć kawałki jabłka i cebuli, jeśli jednak wolicie gładką konsystencję, bez grudek i wyczuwalnych kawałków, zblendujcie wszystko na papkę. Smalec można przechowywać w słoiczku, w lodówce przez 2-3 dni. Świetnie smakuje na domowym chlebie, przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2018/08/chleb-na-zakwasie.html z ogórkiem małosolnym i skwarkami z kaszy gryczanej, przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/06/skwarki-z-kaszy-gryczanej.html



piątek, 19 czerwca 2020

Skwarki z kaszy gryczanej

Skwarki z kaszy gryczanej 


Te niezwykle proste i wybitne w smaku skwarki nadają się do posypania kanapki, surówki, świetnie smakują ze smalcem z białej fasoli. 


Składniki:

- szklanka ugotowanej kaszy gryczanej 
- 3 łyżki oleju
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej
- 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
- 1/2 łyżeczki soli

  Sposób przygotowania:

 

Przestudzoną kaszę wsypać do miski, dodać resztę składników, wymieszać. Piekarnik nagrzać do temperatury 180- 200 stopni. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wyłożyć kaszę. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 15 minut, do moment aż kasza będzie chrupiąca.

czwartek, 18 czerwca 2020

Wegańskie kluski śląskie

Wegańskie kluski śląskie 


Uwielbiam kluchy, kopytka, pierogi. Wszystko to jest niestety czasochłonne, ale i mało dietetyczne. Jednak żyje się raz, a czego jak czego, ale jedzenia nie można sobie żałować. Dziś podaję wam bardzo prosty przepis na kluski śląskie.



Składniki:

- 1.5 kg ziemniaków
- mąka ziemniaczana
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli


Sposób przygotowania:


Ziemniaki obieramy, gotujemy. Odcedzone ziemniaki przeciskamy przez praskę, prosto do miski. Masę ziemniaczaną dzielimy na cztery. Ujmujemy 1/4 i w to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Dodajemy sól i mąkę pszenną. Masę wyrabiamy łapkami, nie powinna kleić się zbytnio do rąk. Z ciasta odrywamy niewielkie kawałki, w dłoniach toczymy kuleczkę i palcem robimy dziurkę. Gotowe kluchy układamy na stole, tortownicy bądź silikonowej podkładce oprószonej mąką. W dość sporym garnku gotujemy wodę, z łyżeczka soli i łyżeczką oleju. Do wrzątku wrzucamy delikatnie kluski. Od momentu wypłynięcia, odczekujemy jakieś 30 sekund i wyciągamy je łyżką cedzakową. 

Rada: w wersji niewegańskie można dodać 1 jajo. 


Gulasz z owoca chlebowca z kluskami śląskimi

100% wegan po o staropolsku, czyli gulasz z jackfruita z kluskami śląskimi


Moje smaki dzieciństwa to świeży chleb grubo posmarowany masłem, z pokrojonym czosnkiem i solą, który serwował mi dziadek oraz zrazy wołowe z ogórkiem, cebulą i słoniną w środku, z kluskami śląskimi i sosem, który na kolacje zjadało się z chlebem. I właśnie o ten sos chodzi. Odkąd zaczęła się moja przygoda z gotowaniem, nigdy nie udało mi się zrobić sosu, podobnego w smaku do sosu mojej babci. Nawet, gdy jadłam jeszcze mięso i sama robiłam już zrazy, nigdy mój sos nie był tak doskonały, aż do wczoraj. Wczoraj zrobiłam gulasz z owocem chlebowca, a sos wyszedł genialny, kolor, konsystencja, jednym słowem babciny sos z dziecięcych wspomnień. 



Składniki:

- 1 puszka jackfruita w zalewie
- 1 puszka pomidorów
- 2 cebule
- 2 marchewki
- 1 pietruszka (korzeń)
- 4 ząbki czosnku
- 150 g pieczarek
- garść grzybów suszonych
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego  
- 4 łyżki oleju
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki sosu sojowego ciemnego
- 1 łyżeczka tymianku
- 2 liście laurowe
- 2 ziarenka ziela angielskiego 
- 5 ziarenek pieprzu czarnego
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej 
- 1/3 łyżeczki płatków chili, bądź kawałek świeżej papryczki chili
- 2 łyżki mąki pszennej  



Sposób przygotowania:

 

Obieramy warzywa, kroimy w półplasterki. W garnku z grubym dnem rozgrzewamy 2 łyżki oleju. Wrzucamy cebulę, solimy, lekko rumienimy, dorzucamy czosnek, marchew, pietruszkę. Całość krótko smażymy, dorzucamy pieczarki. Suszone grzyby umieszczamy w miseczce i zalewamy wrzątkiem. Po ok. 5 minutach do warzyw dorzucamy grzyby wraz z wodą, w której się moczyły. Dodajemy wszystkie przyprawy, poza wędzoną papryką. Całość mieszamy, przykrywamy i dusimy na małym ogniu. W tym samym czasie, w osobnym garnku z grubym dnem, bądź na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy rozdrobniony owoc chlebowca. Krótko smażymy. Dodajemy sos sojowy, koncentrat pomidorowy i od czasu do czasu mieszając, smażymy na rumiany kolor. Usmażonego chlebowca wrzucamy do gara z warzywami, mieszamy i przykrywamy. Całość gotujemy przez ok. 15 minut na małym ogniu. Pod koniec gotowania dodajemy pomidory z puszki, paprykę wędzoną, doprowadzamy do wrzenia. Do kubeczka, do połowy wypełnionego ciepłą wodą dodajemy 2 łyżki mąki, dobrze ją rozprowadzamy, żeby nie było grudek. Rozwodnioną mąkę dolewamy do gulaszu i mieszając doprowadzamy do wrzenia. W razie konieczności doprawiamy do smaku. 



Rada: gulasz można podać z kluskami śląskimi, przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/06/kluski-slaskie.html bądź kaszą gryczaną ugotowaną na sypko i ogórkiem kiszonym, albo modrą kapustą.


środa, 17 czerwca 2020

Gofry domowe

Domowe gofry 



Gofry od zawsze kojarzyły mi się z wakacjami nad morzem, latem, słońcem. U nas Koronawakacji dzień 96, dlaczego by tak nie rozpieścić rodziny domowymi goframi. To naprawdę nic trudnego. 



Składniki:


- 1 szklanka letniej wody
- 2-3 łyżki oleju
- 2 jajka
- szczypta soli
- mąka

Dodatki:


- 150 g śmietany nadającej się do ubicia, bądź gęstego jogurtu
- owoce - truskawki, brzoskwinie, banany, kiwi, ananas
- listki mięty
- gorzkie kakao do posypania 


Sposób przygotowania:


Połączyć płynne składniki - wodę, olej, żółtka jaja. Dodać mąki tyle, aby masa była dość gęsta. Białko ubić ze szczyptą soli na sztywno. Ubite białko dodać do masy, wymieszać delikatnie łyżką. Gofry smażyć w gofrownicy wysmarowanej odrobiną oleju, na rumiano. Lekko przestudzone gofry smarować ubitą śmietaną, bądź jogurtem i podawać z dodatkiem owoców, posypane gorzkim kakaem. 


poniedziałek, 15 czerwca 2020

Wegańskie racuchy z jabłkami

Wegańskie racuchy z jabłkami


Od czasów zamknięcia świata z powodu wirusa świrusa, wiele rzeczy uległo zmianie. Wiele rzeczy na gorsze. Wielu z nas stało się więźniami we własnym domu, mieście, kraju. Wczoraj, po raz pierwszy, po 3 miesiącach odpalili u nas carboot - odpowiednik polskiego rynku, gdzie można kupić mydło i powidło, ale i warzywa oraz owoce w bardzo dobrych cenach. Kupiliśmy siatę fajnych jabłek, z których powstały dziś racuchy. Plusem pandemii jest to, że nie chodząc do pracy i szkoły mamy więcej czasu dla rodziny, więcej czasu na wspólne bycie razem, wspólne spożywanie śniadań.



Składniki:


- kilka jabłek - nie muszą być doskonałe
- 200 ml mleka roślinnego
- 200 ml wody
- 2 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka oleju + olej do smażenia
- 7g drożdży instant 
- mąka pszenna, może być pełnoziarnista (ok. 300-350 g)





Sposób przygotowania:


Mieszam składniki płynne, dodaję cukier, drożdże i 2 łyżki mąki. Tak powstały zaczyn, odstawiam do wyrośnięcia, na ok. 15 minut. W tym czasie pozbawiam jabłka gniazd nasiennych. Jabłka kroję na cienkie plasterki. Do zaczynu dodaję resztę mąki, tyle, żeby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Do ciasta dodaję pokrojone jabłka. Na patelni rozgrzewam olej i łyżką nakładam niewielką ilość ciasta. Placuszki smażę na rumiano, ok. 2-3 minut z każdej stronie. Usmażone placki wykładam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Placuszki można oprószyć cukrem pudrem i cynamonem.  Do śniadania piliśmy jeszcze ciepły sok z kwiatów czarnego bzu. Przepis w linku: https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=5635609000356485812#allposts/postNum=0