Wegańskie racuchy z jabłkami
Od czasów zamknięcia świata z powodu wirusa świrusa, wiele rzeczy uległo zmianie. Wiele rzeczy na gorsze. Wielu z nas stało się więźniami we własnym domu, mieście, kraju. Wczoraj, po raz pierwszy, po 3 miesiącach odpalili u nas carboot - odpowiednik polskiego rynku, gdzie można kupić mydło i powidło, ale i warzywa oraz owoce w bardzo dobrych cenach. Kupiliśmy siatę fajnych jabłek, z których powstały dziś racuchy. Plusem pandemii jest to, że nie chodząc do pracy i szkoły mamy więcej czasu dla rodziny, więcej czasu na wspólne bycie razem, wspólne spożywanie śniadań.
Składniki:
- kilka jabłek - nie muszą być doskonałe
- 200 ml mleka roślinnego
- 200 ml wody
- 2 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka oleju + olej do smażenia
- 7g drożdży instant
- mąka pszenna, może być pełnoziarnista (ok. 300-350 g)
Sposób przygotowania:
Mieszam składniki płynne, dodaję cukier, drożdże i 2 łyżki mąki. Tak powstały zaczyn, odstawiam do wyrośnięcia, na ok. 15 minut. W tym czasie pozbawiam jabłka gniazd nasiennych. Jabłka kroję na cienkie plasterki. Do zaczynu dodaję resztę mąki, tyle, żeby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Do ciasta dodaję pokrojone jabłka. Na patelni rozgrzewam olej i łyżką nakładam niewielką ilość ciasta. Placuszki smażę na rumiano, ok. 2-3 minut z każdej stronie. Usmażone placki wykładam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Placuszki można oprószyć cukrem pudrem i cynamonem. Do śniadania piliśmy jeszcze ciepły sok z kwiatów czarnego bzu. Przepis w linku: https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=5635609000356485812#allposts/postNum=0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz