To co kocham i to bez czego w kuchni obyć się nie potrafię...
Cebula - kocham za właściwości, zapach, smak i cenę, jest podstawą większości moich dań. Nigdy w moim domu nie brakuje cebuli, ziemniaków i kawy. Gdy mamy cebulę, sól, pieprz i olej, możemy przyrządzić wiele potraw. Będąc w ciąży, myślałam, że moje dziecko zamiast z lizakiem, będzie wożone w wózku z cebulą na patyku. Cebula to warzywo, którego właściwości lecznicze są znane od wieków. Zabierali ją w daleki rejsy marynarze, kupcy i wielorybnicy. Ma silne działanie bakteriobójcze, pod łuskami cebuli kryje się fosfor, magnez, siarka, cynk, krzem, a więc minerały wzmacniające ogólną odporność organizmu. Badania przeprowadzone przez badaczy z
Uniwersytetu Cranfield w Wielkiej Brytanii wykazały, że skórka cebuli
zawiera flawonoidy, które mają silne działanie przeciwzapalne i
antyoksydacyjne. Dzięki temu wierzchnia warstwa cebuli doskonale poprawia stan naszego zdrowia. Dlatego zaleca się dodawać do zup cebulę razem ze skórką. Kiedy zupa będzie gotowa, można wyłowić wierzchnią, twardą
warstwę, a duża część jej substancji odżywczych zostanie w wywarze.
.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/cebula-wlasciwosci-lecznicze-cebula-na-przeziebienie-kaca-zaparcia_35360.html
.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/cebula-wlasciwosci-lecznicze-cebula-na-przeziebienie-kaca-zaparcia_35360.html
.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/cebula-wlasciwosci-lecznicze-cebula-na-przeziebienie-kaca-zaparcia_35360.html
.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/cebula-wlasciwosci-lecznicze-cebula-na-przeziebienie-kaca-zaparcia_35360.html
.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/cebula-wlasciwosci-lecznicze-cebula-na-przeziebienie-kaca-zaparcia_35360.html
.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/cebula-wlasciwosci-lecznicze-cebula-na-przeziebienie-kaca-zaparcia_35360.html
.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/cebula-wlasciwosci-lecznicze-cebula-na-przeziebienie-kaca-zaparcia_35360.html
.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/cebula-wlasciwosci-lecznicze-cebula-na-przeziebienie-kaca-zaparcia_35360.html
Czosnek - "Śmierdzi jak u Żydów" - te słowa zawsze wypowiada moja mama przekraczając próg mojego domu, ona nie znosi czosnku, a ja go kocham za to samo co cebulę. To naturalny antybiotyk, hamuje rozwój bakterii, hamuje infekcje, obniża ciśnienie krwi (osoby z niskim ciśnieniem po zjedzeniu dużej ilości czosnku mogą czuć się senne). Ma właściwości przeciwzakrzepowe podobne do aspiryny. Korzystnie wpływa na pracę układu trawiennego, dlatego zalecam dodawać go do dań tłustych i ciężkostrawnych.
Kiszonki - w naszym domu kocha je każdy, łącznie z psem. Gdy mieszkaliśmy w Polsce, chodziłam na pobliski bazar po warzywa, a tam wszyscy sprzedawcy znali już doskonale preferencje moich dzieci i gdy tylko wchodziłam z wózkiem to pozwalali mojemu Paszkwilowi wybrać sobie najpiękniejszego ogóra prosto z beczki, a jedna z pań straganiarek dawała nam do woreczka kapustę kiszoną, patrząc później z lubością, jak karmię nią, wkładając prosto do pyszczków, dwójkę moich małych synów oraz psa. Kiszonki to naturalny probiotyk, ponieważ zawierają bakterie kwasu mlekowego, które to oczyszczają nasz organizm i chronią przed chorobami. Kwas mlekowy reguluje florę bakteryjną w jelitach, wspomaga trawienie i obniża poziom cholesterolu. Kiszonki dostarczają również sporo witamin z grupy B oraz C, A, E, K oraz magnez, wapń, fosfor, potas. Ważne: lekko zakwaszają organizm, co zmniejsza apetyt na podjadanie. Warzywa i owoce w czasie fermentacji w skutek spadku zawartości cukru i zwiększenia ilości wody tracą kalorie. Najzdrowsze oczywiście są kiszonki wykonane samodzielnie (na blogu znajdziecie kilka prostych, sprawdzonych przepisów), kisić w zasadzie można niemal wszystko, ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.
Jestem przekonana, że dzięki tym trzem podstawom w mojej kuchni moja rodzina i je w zasadzie nie chorujemy. Moje dzieci w okresie zmożonej zachorowalności nie przynoszą ze szkoły wirusów. Nasza odporność tworzy się w jelitach.
Quorn - czyli mięso bez mięsa. Jego zalety poznałam dopiero po przeprowadzce do Anglii. W Polsce, w moim rodzinnym mieście był nie do dostania, w większych metropoliach pewnie można kupić. Jego głównym składnikiem są mykoproteiny pochodzące z grzyba. Quorn charakteryzuje wysoka zawartość białka i błonnika pokarmowego, a przy tym niska zawartość tłuszczów nienasyconych. Ostatnio na przyjazd gości ugotowałam gar wegańskiego bigosu, który goście skonsumowali podczas mojej nieobecność, moja mama dopatrzyła się w bigosie szynki, a jej przyjaciele kurczaka. Gdy prawda wyszła na jaw, nie mogli uwierzyć, że bigos był wegański. Przepis oczywiście znajdziecie na blogu.
Płatki drożdżowe - to moje odkrycie w momencie przejścia na wegetarianizm. Płatki drożdżowe, czyli drożdże nieaktywne, są źródłem białka i witamin z grupy B. Zwiększają odporność organizmu, mają działanie przeciwwirusowe i antybakteryjne, obniżają poziom cholesterolu we krwi.
Kala namak - to moje kolejne odkrycie diety wegetariańskiej. Charakteryzuje się ciemną barwą, oraz bardzo ciekawym smakiem i zapachem gotowanego jajka. Kala namak jest wysoko ceniona w medycynie ajurwedyjskiej. W Indiach sól
tą uważa się za przyprawę chłodzącą organizm, a także wpływającą
pozytywnie na czynności trawienne i łagodnie przeczyszczającą. Stosowana
jest tam w przypadku wzdęć i zgagi, a także, co ciekawe, w leczeniu
wola. W diecie wegańskiej i wegetariańskiej często spotkamy duet płatków drożdżowych z solą kala namak. Ten duet świetnie imituje jajka, nadaje się do past jajecznych bez jajek oraz do tofucznicy, czyli jajecznicy z tofu. Na blogu znajdziecie kilka prostych przepisów.
Methi- w Anglii polski lubczyk jest mało popularny, dlatego znalazłam tu swój odpowiednik - methi. To wspaniała przyprawa, bez której nie mogę się obyć, dodaję ją niemal do wszystkiego, choć prawdę mówiąc w smaku i zapachu przypomina sproszkowany seler. Te sproszkowane liście kozieradki, mają działanie silnie lecznicze, począwszy od wspomagania układu trawiennego, poprzez regulację poziomu
cukru, ciśnienia krwi, cholesterolu, właściwości bakteriobójcze,
przeciwgrzybiczne, wykrztuśne, odbudowujące cebulki włosowe, leczące
choroby wzroku, stany zapalne skóry, a kończące na zwiększaniu
naturalnego testosteronu u mężczyzn.
W kuchni nie potrafię również obyć się bez dobrego noża oraz blendera. Twórcy tego ostatniego przyznałabym nagrodę Nobla. Wszędzie, poza kuchnią jestem analogowa, i nie bratam się z nowinkami techniki, ale w kuchni lubię obstawić się sprzętami ułatwiającymi życie. Blender jest jednym z nich.
Posadź sobie lubczyk! No jak żyć bez lubczyku?!
OdpowiedzUsuńPewnie, że mam lubczyk, choć w Polsce on rośnie sam, a tu ma swoje humory. Jak tylko uda mi się wyhodować, to albo suszę, albo mrożę, żeby zatrzymać tę cudny smak i aromat.
Usuń