piątek, 12 czerwca 2020

Węgierskie wegańskie langosze

Węgierskie wegańskie langosze


Przez wirusa świrusa, pandemie i inne zawirowania w dzisiejszym świecie, nie da się podróżować realnie. Staram się, w jakiś sposób, zrekompensować te braki mojej rodzinie i sobie. Dziś zaproponowałam im podróż na Węgry i na obiad zaserwowałam langosze. Ta specjalność kuchni węgierskiej w oryginale nie jest wegańska, ale ja nieco zmodyfikowałam ten przepis i placki wyszły równie genialne jak te węgierskie. Langosz to węgierski street food, podawany zazwyczaj ze śmietaną i tartym serem, ale przecież ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Można podać go z salsą pomidorową, gulaszem, ale równie dobrze z czekoladą i owocami. 




Składniki na ciasto:


- 3 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka ciepłej wody (w razie potrzeby nieco więcej)
- 3 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 14 g droższy instant 
- olej do smażenia (ok. 150 ml)


Dodatki:


- 100 gram startego wegańskiego sera żółtego
- kilka łyżek wege jogurtu
- kilka łyżek wege śmietany
- 100 gram pomidorowej salsy

Sposób przygotowania: 


Z podanych składników wyrabiam ciasto (ja używam do tego celu robota z hakiem, ale można równie dobrze wyrobić je ręką). Ciasto powinno być dość luźne, jak na pizzę, wówczas szybciej nam wyrośnie. Ciasto przykrywam czystą ścierką i odstawiam w ciepłe miejsce. Masa powinna podwoić swoją objętość. Stolnicę posypuję mąką, mącznymi dłońmi odrywam niewielkie kulki ciasta i formuję z nich placki. Wielkość placka nie może być większa niż średnica garnka.
W garnku z grubym dnem podgrzewam olej - powinno go być kilka centymetrów, żeby cały placek w nim zatonął. Na gorący olej wrzucam langosza. Smażę ok. 2- 3 minuty (do zrumienienia), przewracam na drugą stronę i powtarzam proces. Gotowego langosza wykładam na talerz przykryty ręcznikiem papierowym. Langosze najlepiej smakują na gorąco, posypane wege żółtym serem, i polane vege jogurtem, śmietanką, bądź pomidorową salsą. Ja, podałam dziś moje langosze z surówką ze świeżej białej kapusty. Przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/06/wiosenna-surowka-z-biaej-kapusty.html



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz