niedziela, 19 sierpnia 2018

Chleb na zakwasie

Domowy chleb na zakwasie 

Zapach świeżego chleba, wyciągniętego z pieca jest nie do podrobienia. Choć jak mawia mój młodszy syn: "dobry chleb poznaje się nie po smaku, nie po zapachu, ale po dźwięku". Te dźwięczą dobrze. 
W UK trudno o dobry chleb, dlatego po przeprowadzce na angielską ziemię sama piekę chleb. Dla nas (dorosłych) ciemny, z ziarnami, dla dzieci czasem biały, choć wolę jak jedzą ten "doroślarski".




Składniki:

- pół szklanki zakwasu
- 1 kg mąki pszennej pełnoziarnistej
- 0,5 kg mąki pszennej białej
- 0,5 kg mąki żytniej razowej
- 1 łyżka soli
- 1/2 szklanki ziaren słonecznika
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 1 łyżka czarnuszki (bądź kminku)
- 0,5 litra ciepłej wody

Sposób przygotowania:

Zakwas wyjmuję z lodówki na kilka godzin przed przystąpieniem do robienia chleba. Ciepłą wodę wlewam do miski, dodaję zakwas, dosypuję po trochu z każdej z mąk, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Mieszam zwykłą łyżką, albo mieszalnikiem. Przykrywam czystą ściereczką i zostawiam na kilka godzin (gdy w domu jest chłodno, nawet na noc). Po tym czasie powinny pojawić się bąbelki. Odlewam pół słoiczka zakwasu na następny raz, a do pozostałej masy dosypuję resztę składników. Dobrze mieszam (ja używam mieszalnika), masa powinna być dość gęsta. Przekładam do foremek (ja korzystam z silikonowych, ponieważ są najwygodniejsze). Przykrywam czystą ściereczkę i odstawiam na 10-12 godzin do wyrośnięcia. Gdy w domu jest ciepło wystarczy połowa tego czasu. Sami zobaczycie, gdy chleb ładnie wyrośnie można go piec. 
Pieczenie: wierzch chlebów smaruję wodą, posypuję mąką, tę czynność powtarzam 2 razy. Do nagrzanego do 220 stopni piekarnika wkładam pojemnik z wodą, (która parując nawilży chleb), oraz foremki z chlebem. Piekę 10 minut. Po tym czasie zmniejszam temperaturę do 170 stopni i piekę jeszcze 35-40 minut. Wyjmuję chleb z foremek i zostawiam jeszcze kilka minut w gorącym piekarniku. 

Rada: Jak zrobić zakwas. 

Gdy nie mamy swojego zakwasu, możemy go od kogoś dostać, jeśli to jest niemożliwe możemy zrobić go sami, to nie jest trudne. Do słoiczka wlewamy kilka łyżek ciepłej, przegotowanej wody, dodajemy mąkę żytnią razową, do wypieku chleba domowego oraz łyżkę domowego żuru, albo wody z ogórków kiszonych (to te same bakterie), mieszamy, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Odstawiamy na kilka dni, najlepiej w ciepłe miejsce, żeby zakwas zaczął pracować. Gdy pojawią się na nim bąbelki i wyczuwalny będzie kwaśny aromat zakwas jest gotowy. Taki zakwas przechowujemy w lodówce i wykorzystujemy do pieczenia chleba. Jeśli chleba nie pieczemy zbyt często zakwas może się popsuć, wówczas należy co jakiś czas wyjąc go z lodówki i karmić (tzn. dosypywać mąki, ciepłej wody i mieszać, oraz zostawiać, aby pracował). Zakwas musi żyć, a żeby żyć musi pracować.
Ważne: zawsze używam drewnianej łyżki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz