Konfitura z płatków róż
Będąc w lutym w Spocie było zimno i padał siarczysty deszcz. Przemokliśmy z synem do suchej nitki. Dla osłody weszliśmy do słynnej pijalni czekolady W. Zamówiłam gorzką czekoladę na gorąco z konfiturą z płatków róży. Po dziś dzień ten wspaniały smak mam w ustach, głowie i sercu. Dziś sama postanowiłam zrobić własną konfiturę, aby móc powrócić do tego smaku nie tylko wspomnieniami. Z samego rana pobiegłam na wieś, żeby zebrać płatki róż.
Składniki:
- 250 gram płatków róż
- 1 szklanka wody
- sok z 1 cytryny
- 3/4 szklanki cukru
Sposób przygotowania:
Płatki róż najlepiej zrywać o poranku. Chłodne powietrze na dużej zatrzyma ich aromat. Z płatków odkrawamy białe końce. Zawierają one goryczkę. Pozbawione białych końcówek płatki, zanurzamy w zimnej wodzie, płuczemy. Odcedzamy. Ja miałam płatki z różnych gatunków róż, małe i duże, więc te większe pociachałam nożem na mniejsze. Szklankę wody doprowadzamy do wrzenia. Wrzucamy płatki. Uwaga, zaczną tracić kolor, bez obaw, odzyskają go po dodaniu soku z cytryny i cukru. Płatki gotujemy 5 minut. Mieszamy. Dodajemy cukier i sok wyciśnięty z cytryny (cytrynę należy wcześniej pomasować, czyli poturlać po blacie, wówczas wydobędziemy z niej więcej soku). Mieszamy i gotujemy na bardzo małej mocy, przez 40 minut, mieszając od czasu do czasu. Gdy masa zgęstnieje robimy test łyżeczki. Łyżeczką nabieramy odrobinę konfitury, wylewamy na talerzyk. Gdy konfitura dość szybko stężeje i na górze utworzy się cienka, sucha warstwa, nasza konfitura jest gotowa. Jeszcze gorącą przelewamy do wyparzonych i wytartych słoiczków. Zakręcamy i odwracamy na kilka minut, do góry dnem. Konfitura doskonale nadaje się do domowych pączków, herbaty, gorącej czekolady.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz