Domowy falafel
Kto z nas nie kocha falafla. Jest wiele dostępnych przepisów. Ja, dzięki temu, że mieszkam w Anglii postaram się podać ten oryginalny indyjski. Falafel świetnie nadaje się do każdego rodzaju wrapa, pity, do kanapek czy sałatek.
Składniki:
- 1 szklanka suchej ciecierzycy, namoczonej w wodzie, minimum na 8 godzin (żaden oryginalny przepis nie zawiera ciecierzycy z puszki)
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 szklanka posiekanej natki pietruszki i kolendry
- 1 zielona papryczka chili
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka kuminu
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
- 1 łyżeczka nasion kolendry rozbitych w moździerzu
Sposób przygotowania:
Odsączoną z wody ciecierzycę płuczemy na sicie i wrzucamy do kielicha blendera. Cebulę i czosnek obieramy. Dodajemy wraz z pozostałymi składnikami do ciecierzycy. Całość blendujemy na jednolitą masę, choć ja wolę, gdy masa nie jest zbyt gładka. Gdy masa jest za gęsta dodajemy odrobinę wody.
Po zblendowaniu masę przekładamy do miski i odstawiamy na godzinę. Za pomocą zwilżonych dłoni, bądź łyżki do lodów formujemy niewielkie kulki.
Falafle można smażyć na patelni, na rozgrzanym oleju, 2-3 minuty z każdej strony.
Można również smażyć w głębokim oleju.
Można również upiec w piecu. Ja wybrałam tę ostatnią opcję. Jest szybsza i zdrowsza. Falafle układamy na papierze do pieczenia i w temperaturze 180 stopni pieczemy 25-30 minut.
Rada: jeśli falafle smażymy na głębokim oleju dobrze jest formować je w kulki, jeśli z kolej na patelni bądź w piekarniku spłaszczmy kulki żeby powstały a nich niewielkie kotleciki.
Ja moje falafle podałam dziś z plackami arabskimi. Przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/06/placki-arabskie.html