Wegańskie placki ziemniaczane
Kto nie kocha placków ziemniaczanych. Można je jeść na tysiąc sposobów. Na ostro, z sosami pomidorowymi, na słodko, z cukrem, z jogurtem, bądź śmietaną, z musztardą, majonezem. Z ziołami, z gulaszami. Dziś na obiad zaserwowałam rodzinie placki ziemniaczane z gulaszem z chlebowca - to moja jesienna miłość.
Składniki:
- 1 kg ziemniaków
- 1 cebula
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- mąka pszenna
- olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Ziemniaki obieramy, myjemy, trzemy na tarce o małych oczkach. Ja używam do tego malaksera, jest dużo szybciej. To samo robimy z cebulą. Do masy dodajemy sól, pieprz i odstawiamy na 15 minut. Gdy masa podejdzie wodą dodajemy mąkę. Mąki ma być tyle, alby masa była zwarta, a konsystencją przypominała gęstą śmietanę. Próbujemy odrobinę. Ciasto ma placki musi być wyraziste w smaku, dość słone i dość pikantne. Na patelni z grubym dnem rozgrzewamy olej. Nie szczędzimy. Placki lubią smażyć się na tłusto. Na dobrze rozgrzany olej nakładamy łyżką niewielkie, cienkie placuszki. Smażymy je na złoty kolor, z każdej strony przez 3-4 minuty. Po usmażeniu odkładamy na talerz wyłożony papierem ręcznikowym, aby pozbyć się nadmiernej ilości tłuszczu.
Placki doskonale smakują w wersji klasycznego placka po węgiersku, przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2021/03/weganski-placek-po-wegiersku.html bądź z gulaszem z jackfruita (chlebowca). To jedna z wegańskich wariacji na temat placka po węgiersku. Przepis na gulasz z chlebowca w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/06/gulasz-z-owoca-chlebowca-z-kluskami.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz