piątek, 11 września 2020

Suszone pomidory

 Domowe suszone pomidory 

Suszone pomidory zawsze kojarzą mi się z południem Europy, ale i z zamknięciem lata w słoikach. Do tej pory kupowałam gotowce w sklepie, ale dlaczego by nie spróbować zrobić własnych. Koniec lata to najlepszy do tego moment. Najlepszy do suszenia gatunek pomidora to Lima - to podłużne, mięsiste sztuki. Pomidory próbowałam suszyć w suszarce do grzybów, ale niestety po 20 godzinach suszenia, pomidory nie były ususzone, a niektóre nawet zaczęły pleśnieć. Wybrałam wersję z piekarnikiem. Domowe suszone pomidory doskonale nadają się do kanapek, sałatek, past, pesto, czy do makaronu. Ich zrobienie wymaga od nas nieco zaangażowania i czasu, ale na pewno nie będzie to czas stracony, a każdy, kogo poczęstujecie domowymi suszonymi pomidorami będzie z wdzięczności całował was po rękach ;)


 

Składniki: 

- 5 kg pomidorów lima (tyle zmieści się na raz, na trzech kratkach w piekarniku)

- 1 litr oliwy z oliwek ( w wersji bardziej ekonomicznej można użyć pół na pół z olejem słonecznikowym)

- 1 główka czosnku

- 3/4 łyżki soli

- 1 łyżeczka cukru

- 1 łyżka octu winnego

- 1 łyżka suszonej bazylii

- 1 łyżka suszonego oregano

- 1 łyżka suszonego rozmarynu

- 1 łyżka obranych nasion słonecznika

- pęczek świeżej bazylii

- pęczek świeżego oregano 

- 3 papryczki chili 

 



Sposób przygotowania: 

Pomidory myjemy, przekrawamy na pół, wydrążamy gniazda nasienne (niektórzy omijają ten proces, ale wówczas suszenie zajmuje dużo więcej czasu). Najszybciej wydłubuje się je paluchami. Następnie układamy połówki wydrążonych pomidorów na blachach, dupkami do dołu, solimy, posypujemy suszonymi ziołami. Piekarnik nagrzewamy do 90- 100 stopni z termoobiegiem. W zależności od wielkości pomidorków trzeba liczyć 4-5 godzin. Pomidory suszymy w uchylonym piekarniku, co godzinę zmieniając miejsce blach, tę na samej górze przekładamy na sam dół, te z dołu dajemy na samą górę. Po ok. 3 godzinach najmniejsze sztuki powinny być już ususzone, można je wyjąć. Większe sztuki potrzebują więcej czasu. Uważajmy, żeby nie spalić pomidorów, powinny być wysuszone, pomarszczone, ale elastyczne. Do wyparzonych i osuszonych słoików wkładamy świeże ziółka, czosnek, papryczki chili i wysuszone pomidorki, do 2/3 wysokości. Pomidory będą gazowały, więc gdy włożymy ich za dużo, słoiki się rozszczelnią. Suszone pomidory wrzucamy do miski, wsypujemy cukier i wlewamy ocet winny. Wszystko razem mieszamy łyżką lub łapkami. W garnku gotujemy oliwę, ale uważamy, żeby nie doprowadzić do jej wrzenia.Wrzący olej usmaży nasze pomidory, a tego nie chcemy. Słoiki mocno zakręcamy i odstawiamy w chłodne miejsce. Jeśli chcemy, aby dotrwały do zimy, proponuję je zapasteryzować. 

Pasteryzacja: do dużego garnka na spód wkładamy ściereczkę i wlewamy wodę. Wkładamy słoiki i gotujemy ok. 15 minut. 


 

Rada: po wlaniu oliwy odczekajmy moment, ponieważ pomidory wchłoną ją nieco. Wówczas dolejmy oliwy, tak, aby wszystkie pomidory były przykryte. Nie zapominajmy o tym, aby 1/3 słoika pozostała pusta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz