Wegański placek po węgiersku
Jestem hedonistą i lubię się rozpieszczać. Z okazji Dnia Kobiet zrobiłam sobie dobrze, a przy okazji reszcie domowników również kubki smakowe oszalały. Wegański placek po węgiersku jest przezajebiście smaczny, sycący i nadaje się nie tylko jako fast foodowe żarcie, ale i potrawa na wyjątkowe okazje. Jedyna wada - pochłania nieco czasu.
Składniki na gulasz:
- 1 cebula
- 300 gramów pieczarek
- 1 czerwona papryka
- 1 puszka pomidorów
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 paczka quorn mince, jeśli nie macie można użyć niemięsa mielonego, albo kotletów sojowych
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki płatków chili
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej
- 2 łyżki oleju
Sposób przygotowania:
Cebulę obieramy, kroimy w kostkę, podsmażamy na oleju, dodajemy quorn (bądź inne niemięso), podsmażamy, mieszając dość często. Pieczarki kroimy, ale nie dość drobno. Czosnek obieramy, siekamy drobno. Pieczarki i czosnek dorzucamy do gara z cebulą i niemięsem. Mieszamy, dodajemy przyprawy i pomidory z puszki. Całość ponownie mieszamy. Doprowadzamy do wrzenia, dodajemy koncentrat pomidorowy. Mieszamy i gotujemy ok. 2-3 minuty. Próbujemy, w razie potrzeby dosmaczamy.
Na sporej patelni z grubym dnem smażymy duże placki, średnica ok. 15-20 centymetrów.
Przepis na placki ziemniaczane w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/09/weganskie-placki-ziemniaczane.html
Usmażony placek wykładamy na talerz, na połowę placka dajemy nasz gulasz, składamy placek na pół, polewamy odrobiną gulaszu i ozdabiamy kiełkami, bądź natką pietruszki lub świeżym oregano. Podajemy na gorąco. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz