sobota, 2 stycznia 2021

Wegańskie zrazy

 Wegańskie rolady, czyli wspomnienie dzieciństwa

Od jakiegoś czasu, czyli po przekroczeniu magicznej bariery wiekowej 40+ stałam się sentymentalna. Często wspominam wspaniałą kuchnię mojej babci. Na zawsze pozostały mi w pamięci smaki dzieciństwa. Odkąd przeszłam na jasna stronę mocy, chodzą za mną wegańskie zrazy wołowe, wróć sojowe. Babcine zawijańce z kluskami śląskimi i modrą kapustą. Znak przynależności terytorialnej. To potrawa niezwykła, odświętna, wymagająca sporo czasu i odrobinę cierpliwości, ale diabeł tkwi w szczegółach, a kwintesencja smaku rekompensuje włożoną weń pracę. 




Składniki:

- 3 paczki kotletów sojowych

- 2 ogórki kiszone

- 3 cebule

- 1/2 wędzonego tofu

- 4 łyżki oleju

- sól

- pieprz 

- opakowanie przyprawy do karkówki, zrazów, steków, kurczaka, co tam macie pod ręką

- mąka pszenna ( w wersji bezglutenowej np ryżowa) do obtoczenia 

- 2 litry bulionu warzywnego (przepis w linku:  https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/10/bulion-z-obierek.html

- 2 łyżki musztardy 






Sposób przygotowania:

Cebulę obieramy, kroimy w półksiężyce i podsmażamy na 2 łyżkach oleju. Odrobinę solimy i pieprzymy. W garnku podgrzewamy bulion i wrzucamy kotlety sojowe, przykrywamy talerzykiem, aby wszystkie zostały zatopione. Gotujemy pod przykryciem 10 minut. Po tym czasie kotlety odcedzamy i pozostawiamy do wystygnięcia. Ogórek i tofu kroimy w słupki. Przestudzone kotlety układamy na kształt prostokąta, tak aby jeden kawałek zachodził na drugi. Smarujemy musztardą i układamy ogórek, tofu i podsmażoną cebulę. Teraz najtrudniejsza czynność, wymagająca pomocy osoby drugiej, czyli wiązanie zrazów. Zraza najlepiej przewiązać w 3 miejscach. Gdy wszystkie zrazy będą gotowe, obtaczamy je w przyprawie do mięsa, a następnie w mące. Na dużą, rozgrzaną patelnię wlewamy olej i układamy nasze zrazy, smażąc do zrumienienia z obu stron. Na wierzch wykładamy pozostałą, przesmażoną cebulę i całość zalewamy bulionem, który pozostał nam z gotowania kotletów. Pod przykryciem dusimy zrazy kolejne 10 minut. W tym czasie w kubeczku rozrabiamy wodę z mąką pszenną. Po 10 minutach, wyciągamy zrazy, a powstały sos zatrzepujemy wodą z mąką. Gdy sos jest za gęsty, można dolać pół szklanki wody. Gdy sos zgęstnieje wyłączamy patelnię. 

Zrazy najlepiej smakują z kluskami śląskimi (przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/06/kluski-slaskie.html i modrą kapustą. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz