niedziela, 11 kwietnia 2021

Nalewka z wiśni mrożonych

 Nalewka z wiśni mrożonych

Gdy mieszka się w kraju, gdzie dobre owoce i warzywa są towarem deficytowym, często posiłkuję się mrożonkami. Internety donoszą, że mrożenie nie jest mocno szkodliwe i nie wpływa źle na jakość i właściwości odżywcze. Zatem dlaczego by nie zrobić nalewki z mrożonych owoców. Tym razem padło na wiśnie. Kocham wiśnie za ich kwaskowatość, kolor i smak. Nalewka z mrożonych wiśni niczym nie odbiega od tej z wiśni świeżych, a jej przepiękny rubinowy kolor powala. 


Składniki:

- paczka mrożonych wiśni (ok. 500 gramów)

- 0.5 l spirytusu 

- 0,5 litra wody mineralnej niegazowanej

- 100 gram cukru (ja wybrałam trzcinowy)

- 5 łyżek miodu

 

Sposób przygotowania:

Do dużego słoja wkładamy mrożone wiśnie, zalewamy wodą i spirytusem. Zakręcamy i odstawiamy na dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach odlewamy płyn, a wiśnie zasypujemy cukrem i dodajemy miód. Całość dobrze mieszamy, zakręcamy słoik i odstawiamy na kolejne dwa tygodnie, do momentu aż cukier się rozpuści. Wówczas zalewamy je wyciągiem z owoców i alkoholu, który zlaliśmy 2 tygodnie wcześniej. Całość dobrze mieszamy, i przefiltrowaną nalewkę przelewamy do butelek. 

Rada: używając owoców mrożonych nalewki można robić przez cały rok. Dodatkowym atutem tego przepisu jest fakt, że mrożone wiśnie zalane alkoholem nie tracą swego kształtu i można ich później użyć np do dekoracji ciast czy deserów, oczywiście dla dorosłych. 



sobota, 10 kwietnia 2021

Badridżani, czyli bakłażan po gruzińsku

 Badridżani, czyli gruzińskie zawijańce z bakłażana 

W czasie pandemii, gdy podróżowanie jest niezwykle utrudnione, można znaleźć pocieszenie w podróżach kulinarnych. Badridżani to niezwykle popularna przystawka na gruzińskich stołach. Prezentuje się niezwykle okazale, a smakuje wybornie. 


Składniki:

- 2 długie bakłażany

- 150 gram orzechów włoskich

- 3 ząbki czosnku

- 2 - 3 świeże papryczki chili

- 1 łyżka ziaren kolendry

- pęczek posiekanej świeżej kolędry

- sól

- olej do smażenia

- kilka pestek granatu do dekoracji (opcjonalnie)




Sposób przygotowania:

Przy zakupie bakłażanów wybierzmy te najdłuższe, wówczas zwijanie rulonów będzie łatwiejsze. Przygotowanie potrawy zaczynamy od pozbawienia bakłażanów charakterystycznej dla nich goryczki. Odkrawamy dupki z obu bakłażanów i kroimy je wzdłuż na dość cienkie plastry (ale nie za cienkie, żeby podczas zawijania nam nie popękały). Plastry oprószamy solą i odstawiamy na sito. Po około 15 minutach ręcznikiem papierowym osuszamy każdy plaster, pozbywając się w ten sposób goryczy. Teraz plastry bakłażana należy usmażyć. I tu jest kilak szkół. Ja każdy plaster lekko smaruję oliwą/olejem i smażę krótko z obu stron na naleśnikarce. Można również na patelni rozgrzać odrobinę oleju i smażyć krótko z każdej strony. Trzeba uważać, aby bakłażan nadmiernie się nie przypiekł, bo będzie trudno uformować z niego roladki. Usmażone plastry odsączamy za pomocą ręcznika papierowego z nadmiaru tłuszczu.  

Teraz przygotowujemy pastę orzechową. Do kielicha blendera lub malaksera wsypujemy orzechy i rozdrabniamy. W moździerzu ucieramy sól, ziarna kolendry i czosnek. Wszystko razem łączymy i dolewamy kilka łyżek gorącej wody, aby uzyskać konsystencję pasty. Do pasty dodajemy posiekaną kolendrę i pokrojoną drobno papryczkę chili. Część papryczki można odłożyć do dekoracji. 

Gdy plastry bakłażana będą już zimne, każdy z nich smarujemy z jednej strony pastą orzechową i zawijamy, tworząc roladkę. Każdą roladkę dekorujemy odrobiną pasty i kawałkiem papryczki chili oraz pestkami granatu i świeżą kolendrą (opcjonalnie). 


Przed podaniem na stół, dobrze jest schłodzić roladki w lodówce przez około godzinę. 



piątek, 9 kwietnia 2021

Solony czosnek niedźwiedzi

 Pasta z czosnku niedźwiedziego

Czosnek niedźwiedzi, podobnie jak klasyczny czosnek wzmacnia i oczyszcza nasz organizm, ale jego zaletą jest to, że nie jest tak ostry i piekący. Można go jeść na surowo, suszyć, mrozić, można z niego zrobić pesto, chyba najbardziej popularne, ale solony czosnek niedźwiedzi naprawdę wymiata.

 Składniki:

- świeże liście czosnku niedźwiedziego (ok. 250 gram)

- sól (30 gram)

- oliwa (150 ml)

- sok z 1 cytryny bądź ocet jabłkowy (najlepiej domowy) przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/09/domowy-ocet-jabkowy.html

 



Sposób przygotowania:

Liście myjemy i osuszamy na ścierce kuchennej. Kroimy, niezbyt drobno i umieszczamy w kielichu blendera, malaksera. Dodajemy pozostałe składniki. Całość miksujemy na jednolitą masę. Umieszczamy w uprzednio wyparzonych i osuszonych słoikach. Na wierzch lejemy odrobinę oliwy, aby zapobiec dostawaniu się powietrza do pasty. Słoiki zakręcamy. 

Sok z cytryny bądź ocet są niezbędne, aby uniknąć zatrucia kwasem kiełbasianym, który może wytworzyć się podczas długotrwałego przechowywania czosnku w słoikach. 

Tak przygotowaną pastę można dodawać do potraw, uwaga jest mocno słona, więc zastępujemy nią porcję soli. Można ją również potraktować jako bazę do pesto. Ja od pierwszego kęsa zakochałam się w niej na amen. Dodaję ją również do surówek ze świeżych warzyw. 




Bezglutenowa babka cytrynowa

 Bezglutenowa, dietetyczna babka cytrynowa 

Jedno z najłatwiejszych ciast świata. Robi się je ekspresowo. Jest niedrogie i bardzo aromatyczne. To świetny pomysł na niedzielny podwieczorek, bądź niezapowiedzianą wizytę gości. Dodatkowa zalety - można nim śmiało częstować osoby na diecie bezglutenowej, a w zimowe wieczory jest jak słońce na talerzu. 


Składniki:

- 2 szklanki mąki kukurydzianej 

- 4 jaja

- 2 łyżeczki proszku do pieczenia 

- 400 ml jogurtu naturalnego 

- szczypta soli

- skórka i sok z całej cytryny 

- 5 łyżek słodzika w proszku 

- tłuszcz do formy 

 


Sposób przygotowania:

Jajka utrzeć ze słodzikiem. Połączyć z resztą składników. Można użyć łyżki, bądź miksera. Masę wylać do natłuszczonej formy i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni. Piec ok. 40-50 minut, czyli do suchego patyczka. 

Rada: ciasto można polać lukrem cytrynowym. Sok z cytryny + 3 łyżki wody + 100 gram cukru pudru. Cukier przesiewamy do miseczki i dodajemy wodę z sokiem z cytryny. Gdy lukier jest za rzadki dodajemy więcej cukru, gdy za gęsty nieco więcej wody. Rzadszy lukier łatwiej rozprowadza się na cieście, tworzy cieńszą warstwę i szybciej zastyga.  

 

Ciasto jest dość suche, więc polecam do niego rzadki lukier, wówczas fajnie nawilży ciasto.