środa, 24 marca 2021

Wegański pasztet z grochu z tatarską galaretą

Pasztet z grochu z wegańską galaretą tatarską

Uwielbiam pasztety w formie wszelakiej, i te pieczone i te proste, tylko zblendowane. Są doskonałym smarowidłem do chleba, maczadłem do warzyw w słupkach, czy do innych przekąsek. Świetnie sprawdzają się na wszelkich rodzinnych uroczystościach i spotkaniach w gronie znajomych. Pasztet, podobnie jak mielony, wszystko przyjmie. Dziś proponuję wam pasztet z grochu (znacie go już z mojego bloga, przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/06/weganski-pasztet-z-grochu.html ), ale tym razem jego ekskluzywna wersja - z wegańską galaretą tatarską. 




Składniki:

- przepis na pasztet w linku powyżej

Składniki na galaretę:

- 1 szklanka wody

- 2 łyżeczki agar-agar

- 2 ogórki konserwowe lub kiszone

- kilka pieczarek konserwowych, bądź grzybków leśnych

- łyżka kaparów marynowanych

- 1 łyżka chrzanu

- 1 łyżka musztardy 

- garść drobno pokrojonego koperku

- sól

- pieprz 



Sposób przygotowania: 

Przepis na pasztet w linku powyżej. Pasztetu nie wyciągamy z formy. Gdy pasztet nieco przestygnie zabieramy się za robienie galarety. 

Warzywa drobno kroimy. Do garnka wlewamy wodę, wsypujemy agar - agar i gotując na małym ogniu mieszamy przez kilka minut. Do zawiesiny dodajemy warzywa, przyprawy, chrzan i musztardę. Wszystko dobrze mieszamy i wylewamy na pasztet, który wciąż znajduje się w formie. Wstawiamy na ok. godzinę do lodówki. Pasztet wspaniale się prezentuje, a galareta jest sztywna i bardzo łatwo się kroi zachowując zwartą konsystencję. 



poniedziałek, 8 marca 2021

Wegański placek po węgiersku

 Wegański placek po węgiersku

Jestem hedonistą i lubię się rozpieszczać. Z okazji Dnia Kobiet zrobiłam sobie dobrze, a przy okazji reszcie domowników również kubki smakowe oszalały. Wegański placek po węgiersku jest przezajebiście smaczny, sycący i nadaje się nie tylko jako fast foodowe żarcie, ale i potrawa na wyjątkowe okazje. Jedyna wada - pochłania nieco czasu. 

Składniki na gulasz:

- 1 cebula

- 300 gramów pieczarek

- 1 czerwona papryka

- 1 puszka pomidorów 

- 2 łyżki koncentratu pomidorowego

- 1 paczka quorn mince, jeśli nie macie można użyć niemięsa mielonego, albo kotletów sojowych

- 1/2 łyżeczki soli

- 1/2 łyżeczki płatków chili

- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej

-  2 łyżki oleju



Sposób przygotowania:

Cebulę obieramy, kroimy w kostkę, podsmażamy na oleju, dodajemy quorn (bądź inne niemięso), podsmażamy, mieszając dość często. Pieczarki kroimy, ale nie dość drobno. Czosnek obieramy, siekamy drobno. Pieczarki i czosnek dorzucamy do gara z cebulą i niemięsem. Mieszamy, dodajemy przyprawy i pomidory z puszki. Całość ponownie mieszamy. Doprowadzamy do wrzenia, dodajemy koncentrat pomidorowy. Mieszamy i gotujemy ok. 2-3 minuty. Próbujemy, w razie potrzeby dosmaczamy. 

Na sporej patelni z grubym dnem smażymy duże placki, średnica ok. 15-20 centymetrów. 

Przepis na placki ziemniaczane w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/09/weganskie-placki-ziemniaczane.html

Usmażony placek wykładamy na talerz, na połowę placka dajemy nasz gulasz, składamy placek na pół, polewamy odrobiną gulaszu i ozdabiamy kiełkami, bądź natką pietruszki lub świeżym oregano. Podajemy na gorąco. Smacznego. 


 

poniedziałek, 1 marca 2021

Domowe bułki do burgerów

 Domowe bułki do burgerów 

Dobre i zdrowie odżywianie jest dla mnie ogromnie ważnie, ale jak każdy człowiek, mam czasem ochotę na "śmiechiucha", czyli fast food, a raczej domowy slow food. Nie ma nic lepszego od domowych burgerów, począwszy od domowej buły, przez domowe kotlety i domowe sosy. Poniższy przepis jest banalnie prosty i z podanych składników wychodzi 10 sztuk całkiem zgrabnych i apetycznych burgerowych buł. 

 


Składniki:

- 500 gramów mąki

- 2 łyżeczki cukru 

- 7 gramów suchych drożdży

- 50 gramów roztopionego masła

- 300 ml ciepłego mleka (ja użyłam 150 ml mleka i 150 ml serwatki)

- 1 jajo

- 1 łyżeczka soli

oraz:

- 1 żółtko + 1 łyżka mleka + sezam do posypania

 


Sposób przygotowania:

Do sporej miski wsypujemy przesianą mąkę i sól. Do kubka wlewamy 150 ml ciepłego mleka, wsypujemy drożdże, łyżkę cukru i łyżkę mąki. Całość dobrze mieszamy, aby pozbyć się grudek. Kubek wstawiamy do naczynia z bardzo ciepłą wodą, przykrywamy ściereczką do wyrośnięcia zaczynu na około 5-7 minut. W tym czasie roztapiamy masło (uważajcie, aby go nie przypalić). Po wyrośnięciu zaczyn dodajemy do mąki i zaczynamy mieszać, łyżką, bądź hakiem, jeśli wyżywamy robota kuchennego. Dodajemy ciepłe mleko, cukier i cały czas mieszając, na końcu dodajemy jajo. Gdy ciasto będzie jednolite dolewamy masło. Ciasto wyrabiamy około 10 minut. Jeśli jest za rzadkie dosypujemy odrobinę mąki, jeśli za gęste dolewamy odrobinę mleka. Tak wyrobione ciasto odstawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi swoją objętość dzielimy je na 10 części. Z każdej toczymy kulkę, a kulki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, lekko je spłaszczamy i odstawiamy do wyrośnięcia na kolejne pół godziny. Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni, w międzyczasie każdą kulkę smarujemy jajkiem rozbełtanym z odrobiną mleka i posypujemy sezamem. Bułki wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 15 minut. 

Bułki świetnie nadają się np do burgerów z buraka, przepis w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2021/03/weganskie-burgery-z-buraka.html




Wegańskie burgery z buraka

 Buraczane burgery 

Przepis z serii: wykorzystuję, nie marnuję. Na obiad zaplanowałam krokiety, a jak krokiety, to oczywiście z barszczem czerwonym. Lubię mocny barszcz, więc do jego przygotowania używam dużo buraków świeżych i kiszonych. Niestety, nie zawsze dajemy radę przejeść wszystkie buraki z zupy. Dziś spróbowałam przerobić je na wege burgery. Bardzo szybki i prosty przepis, a smak i zapach genialny. No i kolor, jak z dobrej jakości wołowiny ;)

Składniki:

- buraki z zupy świeże i kiszone (można oczywiście użyć świeżych buraków, a nie takich z zupy, ale dobrze będzie je połączyć kiszonym, przepis na kiszone buraki w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2020/07/weganskie-wino-czyli-sok-z-kiszonych.html

- 3 ząbki czosnku

- garść sezamu

- 2 łyżki siemienia lnianego mielonego (w wersji niewegańskiej można użyć jaja)

- garść drobno posiekanej natki pietruszki

- 2 łyżki sosu sojowego

- 1 łyżeczka majeranku

- 1/2 łyżeczki płatków chili

- 1 centymetr świeżego imbiru  

- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku

- ja lubię na ostro, więc dodałam jeszcze łyżeczkę harissy




Sposób przygotowania:

Do kielicha blendera wrzucamy obrany czosnek i imbir. Rozdrabniamy. Dorzucamy buraki, rozdrabniamy. W misce mieszamy wszystkie składniki. Odstawiamy na ok. 15 minut, żeby len zadział (to nasze lepiszcze). W dłoniach formujemy dość płaskie kotlety, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni, góra dół, przez około 30 minut, po czym kotlety przewracamy na drugą stronę i pieczemy kolejne 15 minut, ale w temperaturze 180 stopni. 

 Kotlety mogą się nieco rozpadać, ale nie przejmujcie się tym, w brzuchu nie widać. 

Przepis na domowe bułki do burgerów znajdziecie w linku: https://mojewiejskiewegegotowanie.blogspot.com/2021/03/domowe-buki-do-burgerow.html